W 1935 r. Ministerstwo Poczty III Rzeszy dostało zlecenie budowy linii telekomunikacyjnych dla celów wojskowych od Naczelnego Dowództwa Wermachtu. Po wojnie wykorzystywała je Armia Czerwona a później służyły jako międzynarodowa linia telefoniczna do lat 90, kiedy rynek telekomunikacyjny opanowały światłowody. Kabel miał średnicę ok. 10 cm a z jednego metra można było uzyskać 12 kg miedzi, przez co był cennym łupem dla złodziei. Jednak jego kradzież w czasach, kiedy był używany, była natychmiast wykrywana. W latach 70. jeden z młodych mieszkańców Strzelcewa postanowił wykopać kawałek kabla, gdyż potrzebował ołowiu na śrut a kabel był w ołowianym oplocie. Bardzo szybko został zatrzymany przez milicjęci radzieckie wojsko i postawiony przed sądem. Kabel przechodzący przez las w Strzelcewie został wykopany na zlecenie Orange (ostatnim właścicielem kabla była Telekomunikacja Polska) kilka lat temu. Przy drodze wciąż znajduje się rów, w którym był zakopany. Kesz na kordach. :)