Skip to content

„Zapomniane Perły” - pałac w Glince Traditional Cache

Hidden : 7/24/2018
Difficulty:
2.5 out of 5
Terrain:
2.5 out of 5

Size: Size:   small (small)

Join now to view geocache location details. It's free!

Watch

How Geocaching Works

Please note Use of geocaching.com services is subject to the terms and conditions in our disclaimer.

Geocache Description:


Seria „Zapomniane Perły” dotyczy dawnych, rozsianych po całym powiecie górowskim, ale nie tylko, majątków ziemskich, które sięgają swoim rodowodem niejednokrotnie kilkuset lat wstecz. Niektóre przedstawiane tu dawne dwory i pałace mogłyby zawstydzić niejedną ówczesną znaną rezydencję, jednakże okres swojej świetności mają już poza sobą. Ząb czasu okrutnie się z nimi obszedł. Wiele z pałaców pozbawionych właścicieli czy choćby gospodarza nieuchronnie chyli się ku upadkowi, a dawne parki wokół nich zarosły i zdziczały. Tylko nielicznym z dawnych rezydencji „udało się” i uzyskały drugą szansę na „dalsze życie”.

Po kilku podróżach zakończonych ściskiem serca, na widok stanu w jakim dawne majątki obecnie się znajdują, wybór tematyki stał się niejako imperatywem. I nie ma tu znaczenia czy to są dobra poniemieckie. To samo dzieje się z majątkami polskimi rozsianymi na wschodzie. Odchodzi w niepamięć kawał dziedzictwa kulturowego, które nie powinno być skazane na zagładę choćby z powodu obywatelstwa (jak jeszcze do niedawna bywało w związku z państwową i ideologiczną zachętą do niszczenia wszystkiego, co poniemieckie i będące świadectwem "klasowego ucisku"). Warto wiedzieć, że tylko nieliczne z nich padły ofiarą wojennej pożogi. Większość padła łupem powojennych grabieżców, bezmyślnej dewastacji, upływającego czasu, ludzkiej obojętności lub bezdusznych przepisów. Ten kawał historii należy do nas wszystkich. Za kilkanaście/kilkadziesiąt lat po wielu z tych majątków zapewne nie będzie śladu. W pełni zasłużyły na oglądnięcie a już z pewnością na „okeszowanie”. Spójrzmy więc razem, być może po raz ostatni, w ich puste „oczodoły” okien i rozbite „czerepy” dachów. Czasem niestety w miejsca po nich… Zapraszamy.

 

Wieś Glinka [niem. Gleinig] położona jest ok. 5 km na północ od Góry, jadąc w kierunku Leszna. Jej nazwa związana jest z gliniastym terenem, na którym miejscowość jest położona. Najstarsza wzmianka o niej pochodzi z roku 1244. Przez długi czas była majątkiem kościelnym. Należała do opatów wrocławskich, a od XIV w. do zakonu cystersów z Lubiąża. Kolejnymi właścicielami Glinki były rodziny von Dyhr, von Stosch, a ostatnimi jej posiadaczami - od roku 1831 - byli von Zobeltitzowie.

Obecny barokowy pałac został zbudowany w drugiej połowie XVIII wieku. Pierwotnie zwarta bryła zaplanowana została na planie prostokąta z dachem mansardowym z lukarnami i dwoma bocznymi ryzalitami.

W późniejszym okresie (koniec XIX w) pałac został rozbudowany i powiększony o dodatkowe skrzydła, kondygnację i oficynę. Elewację podzielono pilastrami na niskich cokołach. Okazały trzytraktowy i dwukondygnacyjny budynek otaczał spory park krajobrazowy. W roku 1937 do majątku rodziny Zobeltitzów zaliczały się grunty o powierzchni 549 ha, ziemi ornej 395 ha, łąk 83 ha, lasu 53 ha, 2 ogrodów i jednego parku. Majątek przynosił dochód w wysokości 7410 marek. Poza tym właściciele mieli udziały w pobliskiej górowskiej cukrowni, młynie parowym i mleczarni. Budynek przebudowano jeszcze na początku XX w. W czasie II wojny światowej, mimo toczonych w okolicy ciężkich walk, obiekt przetrwał w zadziwiająco dobrym stanie.

W nowych realiach PRL-u pałac trafił pod zarząd lokalnych zakładów rolnych. Mieściły się w nim: przedszkole, żłobek, mieszkania, biura i stołówka. Przechodził niezbędne remonty w latach: 50-tych i 60-tych. Opustoszał definitywnie w ostatniej dekadzie minionego wieku wraz z upadkiem PGR-ów. Wprawdzie w 2003 roku rządowa Agencja Nieruchomości Rolnych zawarła umowę z dzierżawcą na okres dziesięciu lat ale już po 6 latach kontrola ANR wykazała, że pałac jest w złym stanie technicznym, a sam dzierżawca nie miał zamiaru realizować poleceń konserwatora zabytków. Umowę zerwano. Obecny stan pałacu można określić jako krytyczny, a wstęp na jego teren jest, ze względów bezpieczeństwa, zabroniony. Wewnątrz nie zachowało się praktycznie nic. Zostały tylko gołe ściany, pozrywane podłogi, walające się porozbijane dachówki, zerwane stropy, a okna zieją pustymi oczodołami.

Oprócz bryły pałacu można zobaczyć pamiętającą czasy świetności kutą bramę wjazdową z herbowym sobolem – znakiem rodowym von Zobeltitz - na jej szczycie i dawny pałacowy park w stanie dzikim, z gęstwiną jeżyn.

Miejscowość ma również swoje legendy ale miejsce im poświęcono w serii keszy: „Legendy Góry i okolic”.

 

Kesz:

Właściwie powinniśmy zaznaczyć, że dostęp do skrzynki jest sezonowy. Mimo przypałacowych hektarów, niepielęgnowana przyroda wokół jest bezwzględna i baaaaardzo dynamiczna! To co dostępne jest zimą i wczesną wiosną, niemożliwe jest do osiągnięcia latem i wczesną jesienią! Naprawdę mieliśmy problem z ukryciem kesza tak aby i miejsce było bezpieczne i dostęp do niego całoroczny. Stąd prośba - doceńcie to i nie krytykujcie bezpodstawnie! Kesza umieściliśmy po wewnętrznej stronie.... 11-12 kroków od..., pod parasolem... Wystarczy! A do sforsowania macie... 2-3 metry (i to w sezonie!) krzaczorów! Najwyżej posłużcie się maczetą!

Budowla jest opuszczona. Zakazy na bramie dotyczą ewentualnego bezpieczeństwa wchodzących ale my tam nie wchodzimy. Póki co widok z bramy lub z perspektywy kesza wystarczy. Reszta na własną odpowiedzialność! Skrzynka to mały klipsiak.

 

Źródło:

http://www.glogow.pl/okolice/podstrony/gorowski/glinka.htm

Przewodnik Turystyczno-Krajoznawczy po Ziemi Górowskiej, Góra 2003.

Additional Hints (Decrypt)

zherx

Decryption Key

A|B|C|D|E|F|G|H|I|J|K|L|M
-------------------------
N|O|P|Q|R|S|T|U|V|W|X|Y|Z

(letter above equals below, and vice versa)