Z Ustianową Górną sąsiaduje wieś Równia, leżąca na południe od Ustrzyków Dolnych, za masywem Gromadzynia. Tu, w centrum miejscowości, w dolinie potoku Olchy, stoi jedna z najpiękniejszych architektonicznie bieszczadzkich świątyń. Drewnianą cerkiew w Równi można śmiało nazwać jednym z symboli Bieszczadów. Jest wyobrażana na wielu pamiątkach, widokówkach i regionalnych wydawnictwach. Jest to świątynia ze wszech miar oryginalna i niezwykła, próżno szukać identycznej w innych częściach Karpat. Niewątpliwie jest to cerkiew, którą można sklasyfikować jako bojkowską, jakkolwiek różni się ona od typowych cerkwi uznanych przez Siczyńskiego za reprezentujące styl bojkowski prosty.
Cerkiew tutejsza robi jakby krok do przodu w stosunku do archaicznego typu cerkwi ruskiej w Karpatach, reprezentowanego przez np. cerkiew w Smolniku nad Sanem. Dostrzegamy to już w kształtach kopuł. Świątynia w Równi zwieńczona jest co prawda "trzema wierchami", ale nie są to dachy namiotowe. Nie są to też typowe banie. Mają coś z bizantyjskiej klasyczności, zwiastując zarazem ukraiński barok. Wyrażają dążenie cieśli do oddania klasycznej kopuły, płynnych, delikatnych krągłości w drewnie, materiale niechętnie przyjmującym w architekturze kształt koła czy kuli.
W efekcie wieże cerkwi zdają się spoglądać niewielkimi okienkami - świetlikami umieszczonymi pod okapami dachów - niczym średniowieczni ruscy wojowie spod wielkich, rycerskich hełmów. Nad poprzedzającym nawę prytworem, wyraźnie widać jakby izbicę - pomieszczenie nazywane często górnym babińcem, służące w cerkwiach przed synodem zamojskim jako kaplica z oddzielnym ikonostasem (służyła ona do odprawiania kolejnego nabożeństwa w ciągu dnia, na jednym bowiem ołtarzu sprawować wolno było jedynie jedną liturgię dziennie). Po utracie tej funkcji pomieszczenia te wykorzystywano jako strych lub rozbierano od wewnątrz i zastępowano chórem lub też całkowicie likwidowano.
Świątynie z pomieszczeniem na kaplicę górną budowano w wielu wioskach jeszcze długo po wprowadzeniu postanowień synodu zamojskiego, bardziej jednak siłą ludowej tradycji ciesielskiej, aż do jej całkowitego wyparcia przez nowsze trendy.
Nad wysoką nawą główną widać trzy załomy dachowe na ośmiokątnej kopule, co zwiastuje już powstanie w XVIII i XIX w. smukłych wież cerkwi bojkowskiej złożonej. Typ ten możemy oglądać jeszcze dziś w rejonie Turki na Ukrainie lub też w lwowskim skansenie, gdzie znajduje się przepiękna cerkiew przeniesiona z Krywki.
Dawną cerkiew greckokatolicką pw. Opieki Bogurodzicy w Równi zbudowano w pierwszej połowie XVIII wieku. Odnawiana i ponownie konsekrowana była w roku 1780. Kolejnego remontu dokonano w 1890 roku. Znajdowała się w niej słynąca ponoć cudami ikona Bogurodzicy z Dzieciątkiem w otoczeniu proroków, która w tajemniczy sposób ocalała z pożaru cerkwi smolnickiej podpalonej przez Tatarów w 1674 roku.
Do roku 1951 wieś, podobnie jak i inne okoliczne miejscowości, znajdowała się po radzieckiej stronie Sanu. Po przesiedleniu miejscowej ludności na wschód świątynia długo służyła jako magazyn rolniczy. Opuszczona, po kilkunastu latach znalazła się pod opieką konserwatorską, w latach sześćdziesiątych zaś poddano ją remontowi.
W tym samym czasie całe jej wyposażenie zostało przewiezione do muzeum w Łańcucie. Znalazł się tam m.in. ikonostas z XVII w. oraz cztery XVIII-wieczne ikony: Pokrow, ofiarowanie Bogurodzicy, pieta, św. Joachim i św. Anna, a także feretron oraz siedem XIX-wiecznych chorągwi procesyjnych.
Cerkie w Równi to świątynia orientowana, konstrukcji zrębowej z węgłami na obłap, w górnych partiach obita gontem. Obiekt - jak już wspomniano - ma charakterystyczne cechy cerkwi bojkowskiej. Prytwor jest dwukondygnacyjny, nawa z oktagonalną kopułą na ośmiokątnym, dwusferowym bębnie. W kopule znajdują się po dwa niewielkie świetliki po obu jej stronach. Wszystkie trzy człony pokryte są oddzielnymi kopułami, podbitymi gontem.Cerkiew obiega wydatny,gontowy daszek okapowy wsparty na rysiach. Portal zachodni zdobią trzy rozety i ornament sznurowy. Drzwi z okuciami i zawiasami z XVIII w. zostały wymienione podczas remontu. Oglądać je można obecnie na ekspozycji urządzonej przez Bieszczadzki Oddział Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w cerkwi w Bystrem. Tam również eksponowane są dawne schody z tutejszej świątyni, wykonane z jednego kawałka drewna.
Aby dotrzeć do cerkwi od strony Sanoka, tuż przed Ustrzykami Dolnymi skręcamy w prawo, w drogę omijającą je od południa. Po kilku kilometrach dojeżdżamy do przystanku PKS, za którym jest sklep oraz duży parking. Ostatnie 200 metrów pokonujemy już pieszo. Pomimo tego, że cerkiew jest prawie niewidoczna z drogi trafić do niej nietrudno, bowiem zarówno parking jak i dojście są dobrze oznakowane. Msze odbywają się w niedziele o godzinie 10.15. Klucze do cerkwi posiada pan Eugeniusz Pelc.