Detektyw Tim Monroe poczuł znużenie. W niepamięć poszły już przyjemne chwile, które spędził z Elizabeth. Tydzień temu powrócił do pracy i od tego momentu nieustannie głowił się nad tajemnicą Tajemniczego Rurociągu, wobec którego w ostatnim czasie podejmowanych było szereg aktów wandalizmu.
Kto krył się za tą dewastacją ? Dlaczego komuś tak zależało na jego zniszczeniu ? Gdzie i kiedy dywersant uderzy ponownie ? I w końcu, co mieli z tym wspólnego tajemniczy osobnicy kryjący się pod pseudonimami Joanna i Norbert ?
Od zawsze„Tajemniczy Rurociąg” stanowił istotny punkt strategiczny miasta i kraju. Pojawił się znikąd. Nikt nie wiedział jak dokładnie powstał, co było nim przesyłane i kto finansował jego funkcjonowanie. Tylko nielicznym dane było zbliżyć się do niego na tyle blisko, by poznać jego działanie. W szczecińskim środowisku keszerów krążyły już o nim legendy. O tym, że był ważny, świadczyły ciągłe ataki tajnych agentów obcych służb na jego elementy oraz próby odkrycia jego tajemnicy przez pozostałych niezrzeszonych mugoli.
W dokumentacji śledztwa Monroe natknął się na pewien diagram (zdjęcie 1), który według niego był kluczem do rozwiązania tej zagadki. I to właśnie on od tygodnia spędzał sen z powiek detektywa.
Czasu było coraz mniej, bo kolejne święta zbliżały się wielkimi krokami i czas było rozpocząć jakieś przygotowania do nich. Monroe przerwał wielogodzinne rozmyślania. Postanowił odprężyć umysł podczas tworzenia kolejnego origamicznego potworka. To zawsze była czynność, która pozwalała mu na spojrzenie na sprawę z innej perspektywy. I tym razem również tak było. Origamiczny zajączek mrugnął do niego wesoło papierowym okiem. Rozwiązanie było już na wyciągniecie ręki. Tim sięgnął znowu po ołówek i kartkę, a po chwili jego oczom ukazał się schemat rurociągu. Odczytał koordynaty i niezwłocznie popędził do geokijanki.
Na miejsce dotarł bez przeszkód. Rozejrzał się wokół - ktoś przed chwilą tu był. Porozrzucane narzędzia i wydeptana ziemia świadczyły o tym, że w pośpiechu próbowano się ewakuować. Rurociąg nadal był nietknięty, konfident nie zdążył niczego naruszyć. Detektyw zaczął przyglądać się temu, co znalazł na miejscu. Na ziemi leżało gniazdo. Zaczął się przyglądać jajom, które z niego wypadły. Nie były to zwyczajne jajka. Na każdym z nich wypisane były litery oraz cyfry. Monroe wyciągnął aparat. Wszak dokumentacja to podstawa… Spojrzał na zrobione zdjęcia i w tym momencie uświadomił sobie, że czas na wielkanocne pisanki. Uśmiechnął się pod nosem i pogwizdując wrócił do geokijanki. W domu jeszcze raz przeanalizuje poszlaki i zastanowi się gdzie go to prowadzi. Dziś musiał dać za wygraną, ale to jeszcze nie było jego ostatnie słowo.
Podpowiedź do rozwiązania diagramu:
Masyu to łamigłówka, w której przez białe i czarne kółka należy poprowadzić jedną łamaną zamkniętą bez samoprzecięć, złożoną z pionowych i poziomych odcinków (nie można na ukos).
Aby wykonać zadanie należy narysować linię, która będzie przechodziła przez wszystkie kółka. Linia nie musi przechodzić przez wszystkie puste kwadraty.Linia musi wchodzić i wychodzić z kwadracika środkiem jednego z jego boków. Linia może skręcać w prawo lub w lewo w każdym innym pustym kwadraciku. Linia nie może przejść przez ten sam kwadrat dwukrotnie, nie może tez przecinać sama siebie.
Przez kółka białe linia przechodzi prosto, ale musi zmienić kierunek w poprzednim lub następnym polu. W polach z czarnymi kółkami linia zmienia kierunek, przy czym w poprzednim polu, jak i w następnym, zmiany kierunku są zabronione.
