Surowiec wydobywano ręcznie metodą odkrywkową jesienią lub na początku zimy, gdy ziemia przemarzła. Po przemrożeniu glina stawała się sypka i łatwo przyjmowała wodę, nabierając plastyczności. Do dojrzewania służyły doły (gnojownie). Glinę leżącą w dołach polewano wodą, deptano nogami, przerzucano gracami, masowano deską, urabiano rękami w bochen.
Wydobytą glinę, odpowiednio przerobioną, formował w cegły robotnik – strycharz, na stole strycharskim. Najbardziej powszechnym wyrobem ceramicznym była cegła pełna. Przy wyrobie cegły strycharz nabierał oburącz potrzebną ilość gliny, wrzucał ją z wysoka do formy, uderzał formą w stół i wygładzał zawartość formy ręką (handstrich) lub wąską deszczułką - strychulcem- zbierał z formy nadmiar gliny. Po czym przewracał formę na bok, przyciągał do siebie i tak przytrzymując zanosił na plac, gdzie cegły suszono.
Naturalne suszenie cegły odbywało się tylko w porze letniej i trwało najmniej dwa tygodnie. Suszenie odbywało się na wydzielonym placu, na piasku lub na podestach z desek, na otwartej przestrzeni lub pod zadaszeniem. Surowe cegły czyli surówki , układano na płask, a po 2-3 dniach stawiano na romb, po kolejnych 3-5 dniach ustawiano w stosy ( kozły) na następne 10-20 dni i osłaniano je daszkami lub przenoszono do szopy, gdzie czekały na wypalenie.
Wysuszone cegły wypalano w piecach polnych lub w piecach polowych, zwanych mielerzami. Piec polny miał przy podstawie rzut kwadratu, którego boki składały się z 45 cegieł. Cegły układano warstwami zmniejszającymi się ku górze, wskutek czego piec przybierał kształt ściętej piramidy. Celem wypalenia 50 tysięcy cegieł należało ułożyć 18-19 różnych warstw oraz cztery kanały do spalania węgla, które ustawiano przeważnie zgodnie z kierunkiem wiejących wiatrów. Jako opał służyło pierwotnie drewno, torf, a potem węgiel brunatny i kamienny. Ustawiony piec obrzucano grubą warstwą gliny lub ziemi, czasami darni. Układanie pieca trwało ok. 4 dni, a sam wypał trwał, w zależności od pogody, od 10-21 dni.
Stałe piece polowe różniły się tym od mielerzowych, że ściany pieca zbudowane były na stałe z dobrego gatunku wypalonych cegieł. Były to piece do wielorazowego wypalania i stałego zapotrzebowania na cegły w pobliżu.
Temperatura wypału dochodziła do 1000 ºC. Od umiejętności ustawienia stosu, szczelności przykrycia, rozmieszczenia otworów dla ujścia dymu i od siły wiatru wiejącego w czasie wypalania zależała jakość produkowanej cegły. Dobrej cegły uzyskiwano jednak w takim piecu stosunkowo niewiele. Zewnętrzne warstwy cegieł były raczej niedopalone niedopałki, partie natomiast tu przy paleniskach- przepalone zendrówki i zanieczyszczone kopciałki. Jedynie warstwy środkowe dawały materiał dobry tzw. wiśniówkę. Wypał (w to należy ująć ułożenie cegieł, obłożenie go, wypał właściwy i stygnięcie) jednego takiego „pieca” trwał od 4-6 tygodni.
Cegielnia została opuszczona w połowie XIX wieku, gdy rozwój techniki umożliwił produkcję cegieł w nowoczesnych cegielniach, w których produkuje się cegły w podobnej technologii do dzisiaj.
Do dziś zachowało się w tym miejscu sporo. Dobrze widoczny jest miejsce po stałym piecu polowym do wypalania cegły - jak na ówczesne warunki bardzo duży, z widocznym wejściem od strony drogi. Naprzeciw wejścia, tuż obok miejsca ukrycia skrzynki znajdowała się studnia z drewnianą cembrowiną. Uważny poszukiwacz może też niedaleko znaleźć miejsca składania odpadów z cegły.
Skrzynka schowala się nisko, ale nie jest zakopana.