|
POLSKI
|
Zapraszam na spacer wokół jeziora, które nazwano Pustym Stawem.
Wyobraźcie sobie, że niejaki Duńczyk - Björn Sören, którego fascynowało pochodzenie bursztynu i tutejsza roślinność, założył nad tym właśnie jeziorem przepiękny park. Osuszył najpierw cały podmokły teren wokół Pustego Stawu. W tymże parku można było podziwiać bogatą kolekcję minerałów z całego świata, ogromny zbiór muszli a także i pereł. Ptaszarnia, terrarium, oranżeria, sztuczna grota z autentycznymi stalaktytami, fragmentami raf koralowych, chatka Eskimosów... stworzył inny świat. Syn Sörena, przejąwszy posiadłość po ojcu, wybudował komfortową restaurację, która zaczęła pełnić w późniejszych latach, rolę domu kuracyjnego. Ech, piękne to były czasy.
Obecnie, po działalności rodziny Sörenów nie pozostał żaden ślad. Można jednak przespacerować się brzegiem jeziora i podziwiać przyrodę. Odetchnąć pełną piersią w środku miasta.
Materiały źródłowe: "Gdańsk prawie nie znany" Jerzy Samp
skrzynka: Pojemnik mikro. Weź ze sobą coś do pisania.